Z początkiem bieżącego roku odczuwałem bardzo silny kryzys. Właściwie już Święta Bożego Narodzenia były dla mnie bardzo smutne. Trudno mi było doświadczyć obecności Boga.
Ale wiem dobrze, że modliła się za mnie rzesza ludzi, dobrych ludzi, na których mogę zawsze liczyć.
Od przeszło roku nie potrafiłem spać. Powodem był nasilający się ból ręki, barku. Nie potrafiłem leżeć na prawej stronie. Jednak to nie koniec. Nie chciało mi się chodzić do pracy, którą niedawno zmieniłem. Nie umiałem się wdrożyć. Odczuwałem niesamowity stres, zamykałem się na ludzi, głownie tych, z którymi pracowałem – jeśli można to nazwać pracą. Wciąż kłębiły się we mnie najczarniejsze myśli. Korzystał z tego Zły, który szalał wokół mnie jak tylko chciał.
Przełamaniem czarnej sytuacji, był okres, gdy mój najmłodszy syn, Kubuś przystępował do sakramentu I Komunii Świętej.


Nadszedł wreszcie czas wakacji i rekolekcje w temacie „ On pocieszy wasze serca. Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.” 1P 5,7.
Na rekolekcje jechałem z dobrym nastawieniem, mając nadzieję, że ten czas wiele zmieni w moim życiu.
Rytm rekolekcyjny, doświadczenie obecności Pana Boga, odcięcie się od problemów, zaowocowały moim wyciszeniem się. Oddałem Panu Bogu swoje trudy i troski i wtedy On mógł zacząć działać, przemieniać mnie i moje życie, wlewając pokój w moje serce i dając pewność, że On jest ze mną w każdym z tych trudów i zawsze na mnie czeka.
Na modlitwie wstawienniczej prosiłem o prowadzenie w trudach związanych z pracą oraz o uzdrowienie mojego barku. Bark przestał mnie boleć już po pierwszym dniu rekolekcji.
Do pracy wstaję z wielką chęcią, zupełnie inaczej niż było to wcześniej, w czasie kryzysu. Teraz rozpoczynam dzień od mszy świętej, idąc po niej z ochotą do pracy.

„To dla wszystkich, którzy uwielbiają Boga dzisiaj bez względu na to w jakiej sytuacji życiowej się znajdują:
„ODDAJĘ TOBIE CHWAŁĘ, ODDAJĘ TOBIE PANIE CZEŚĆ,
W TYM WSZYSTKIM CO MI DAJESZ,
CZY JEST TO SŁOŃCE, CZY JEST TO DESZCZ.”
WZN

Chwała Panu za to, czego dokonuje w moim / naszym życiu.
Mariusz