Rekolekcje dla teściów – świadectwo

Latem nie pojechałam na rekolekcje, chociaż przed wakacjami o takim wyjeździe myślałam. Przyszedł nowy rok szkolny, a ja ciągle miałam tą myśl, żeby spotkać się z Panem Bogiem na rekolekcjach. Wybraliśmy z mężem rekolekcje dla teściów, które trwały 4 dni i na dodatek odbywały się w nieodległej miejscowości – w Olsztynie koło Częstochowy.

Mamy córkę i zięcia oraz syna i synową, więc temat rekolekcji mi pasował. Oczekiwałam, że na rekolekcjach mogę się wielu rzeczy na ten temat nauczyć i zrozumieć wiele spraw. Liczyłam też na spotkanie z Panem Jezusem. Rekolekcje były oparte o Księgę Rut, ich temat brzmiał: „Noemi i Rut – czy to jest możliwe?”

Krótko przypomnę dzieje Noemi (teściowej) i jej synowej Rut.

 

Losy Noemi były tragiczne. Na obcej ziemi, w kraju Moabitów Noemi straciła męża, a następnie dwóch dorosłych synów. Pozostała w ten sposób bez opiekunów i zabezpieczenia materialnego. Po śmierci najbliższych jej osób, postanowiła wracać do Betlejem, a swoje synowe namawiała, żeby zostały w kraju Moabitów, z którego pochodziły. Tak się jednak nie stało, ponieważ Rut pragnęła dzielić swój los z teściową. Noemi wiedziała, że w Izraelu Rut będzie trudno ułożyć sobie życie. Jako kobiety bez mężów i bez dzieci, będą też same musiały zatroszczyć się o swój byt. Noemi w trosce o przyszłość swoją i synowej wysłała Rut do krewnego Booza, żeby nazbierała kłosów na jego polu. Posłuszna radom Noemi, Rut nie tylko zdobyła dla nich jedzenie, ale po pewnym czasie została żoną Booza, a następnie urodziła mu syna. Noemi zyskała więc wnuka, który później został jej adoptowanym synem. Los obydwu kobiet został zabezpieczony.

Zapoznając się na rekolekcjach z tą najkrótszą księgą zobaczyłam jak wielka jest głębia pisma świętego i jak ważne jest poznawanie w nim Pana Boga.

Poznałam też w czasie rekolekcji losy patronki teściowych błogosławionej Marianny Biernackiej męczennicy z Lipska nad Biebrzą. Marianna Biernacka w czasie II wojny światowej oddała życie za swoją ciężarną synową w sytuacji, gdy Niemcy chcieli ją pojmać jako zakładniczkę w zemście za śmierć policjanta zabitego przez partyzantów.

Rekolekcje dały mi wiele przeżyć duchowych. Spotkałam Jezusa w czasie eucharystii, adoracji najświętszego sakramentu, w czasie modlitw i w drugim człowieku w czasie spotkań w grupach. Uczestnicy rekolekcji przyjechali z całej Polski, od Rzeszowa aż po Szczecin, niektórzy nawet całymi kręgami z Domowego Kościoła. Kapłan ksiądz Leszek Szkudlarek prowadził konferencje z wielką miłością, ale także z poczuciem humoru. Interesujące wykłady i konferencje były prowadzone przez panią dr hab. Beatę Ecler-Nocoń z Uniwersytetu Śląskiego. Otrzymaliśmy od wszystkich prowadzących ogromną dawkę wiary, nadziei, miłości, a także wiedzy. Wróciłam wzmocniona Duchem Świętym i modlę się z większą gorliwością o nawrócenie i błogosławieństwo dla moich dzieci oraz ich małżonków, a także dla mnie i mojego męża. Mam też większe pragnienie codziennego spotkania ze słowem Bożym w piśmie świętym. Będę czerpać z tych przeżyć i doświadczeń jeszcze przez długi czas o co Cię Panie Boże szczerze proszę. Chwała Panu!

Brygida