Oaza Modlitwy "W mocy Jezusa Chrystusa" była dla mnie wspaniałym przeżyciem. Dzień przed wyjazdem, mimo wielu przeciwności, otrzymaliśmy zapewnienie, że uda nam się pojechać.

Dzięki temu mogliśmy zostawić wszelkie troski i z pokojem w sercu wyjechać. Już od pierwszych chwil Pan Jezus z niezwykłą czułością i miłością dawał mi odczuć swoją obecność. Każda Eucharystia była dla mnie przepiękną ucztą, podczas której Pan Jezus przyjmowany pod dwiema postaciami dotykał mojego serca. Ukazywał swoją moc poprzez słowa kapłana oraz świadectwa animatorów.

Zanurzenie w Najświętszej Krwi Chrystusa podczas wieczornej adoracji było niesamowitym doświadczeniem. Jedna z konferencji wywarła na mnie ogromne wrażenie, ponieważ Pan Bóg, poprzez słowa kapłana, dał mi bardzo szczegółową odpowiedź na pytanie, które od pewnego czasu zadawałam na modlitwie.

Mogłam również doświadczyć tego, że jeżeli Pan Jezus stawia przed nami jakieś zadanie, a my w pełni Mu się oddamy i zaufamy, to potrafi zabrać wszelkie nasze ograniczenia. Nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych. Namiot spotkania, podczas którego rozważaliśmy przypowieść o siewcy, rozbudził we mnie pragnienie, aby zasiane ziarno padło na urodzajną glebę.
Chwała Panu.
Patrycja